Pieśni wojny domowej: nie zapomniano o tym ...

Wiele osób zna wyrażenie: „Kiedy broń mówi, muz milczą”. Jego słuszność jest względna. Tak więc podczas blokady Leningradu muz nie milczały. Przeciwnie, wiersze Olgi Bergholz i Nikołaja Tichonowa pomogły przetrwać ludziom, dały wiarę w zwycięstwo.

A jednak często te wiersze i piosenki, które rodzą się bezpośrednio w głębi rzeczy, są skazane na niepowodzenie - zbyt pochopne i emocjonalne w nich. I przeciwnie, kiedy wydarzenie staje się historią, stopniowo cofając się w przeszłość, istnieje możliwość narodzin autentycznych arcydzieł poetyckich i muzycznych. To samo stało się z piosenkami o wojnie domowej - niektóre z nich urodziły się później niż opisywane wydarzenia.

W 1924 roku estoński poeta Nikolai Kool opublikował w jednej z gazet wiersz „Śmierć członka komsomołu” - prosta opowieść o śmierci młodego człowieka Armii Czerwonej podczas rozpoznania i pożegnaniu z wiernym koniem. W przetwarzaniu kompozytora Aleksandra Wasilijewa Aleksandrowa zamieniono piosenkę „Tam, po drugiej stronie rzeki ...”

Kool, mylisz się! ...

W 2000 r. Nastąpiła sensacja. Na łamach gazety parlamentarnej dziennikarz Witalij Aprelkow twierdził, że Kool tylko przerobił pieśń kozacką z 1905 r. „Za rzeką Lyaokhe”, poświęconą jednej z bitew wojny rosyjsko-japońskiej, zwanej „nalotem na Yingkou”. I, mówią, nie ma to nic wspólnego z piosenkami o wojnie domowej.

Jest jednak możliwe, że to stwierdzenie było czysto oportunistyczne i dążyło do popularyzacji i ożywienia ruchu kozackiego w tym kraju. Tak więc piosenka „Beyond the Liaohe River” może być po prostu sprytna.

Mikhail Svetlov - autor wiersza „Grenada”stał się popularną piosenką, zwłaszcza dzięki bardowi Wiktorowi Berkowskiemu. Nieskomplikowana, ogólnie rzecz biorąc, historia ukraińskiego chłopca, który oddał życie za obcy kraj, wciąż dotyka.

Wiersze były wcześniej

Zabawne jest to, że wiersze backdatingu stały się związane z hiszpańską wojną domową, a zaczęły się po ponad dziesięciu latach. A Svetlov nie pisał o stanie Grenada, ale o hiszpańskiej prowincji Granada.

Piosenki o wojnie domowej pochłonęły i częściowo echa. Oto wiersz Demyana Bedniya (Efim Alekseevich Pridvorov) „Provody”, napisany w 1918 roku, kluczowy dla kraju. Jako piosenka jest bardziej znana w pierwszej linii - „Jak moja droga moja mama”.

Nawet negro brawo! ...

Jeden interesujący fakt. Kiedy słynny bard Oleg Mityajew z ówczesnym akompaniatorem Konstantinem Tarasowem wyjechał w RPA i pokazał lokalnej publice kilka prawdziwie rosyjskich piosenek, wśród nich była piosenka „Provody”. Eksperyment był oczywiście ryzykowny - że piosenki Murzynów o wojnie domowej w Rosji? Mieszkańcy RPA nie mają zwyczaju bić brawo podczas występu, ale w tej piosence zrobili wyjątek, co doskonale słychać na fonogramie. Najwyraźniej byli więc przesiąknięci historią, ogólnie rzecz biorąc, dziwnymi i niezrozumiałymi - jak rodzina eskortowała młodego Armię Czerwoną na front. Jednak najwyraźniej chodzi nie tyle o treść, ile o rytm i emocje przez nią wywołane.

„Albo bracia, kochanie” - piosenka tradycyjnie uważana za kozacką. Kozacy szukali w ogniu rewolucji i bratobójczych starć specjalnej „trzeciej” ścieżki.

Aplikacja czasu

Okazało się, że jedno wydarzenie historyczne w tej piosence zostało ułożone na innym. Powodem powstania pieśni była bitwa pułkownika Matthew Platova z potężnymi siłami Turków w 1774 roku. Krew rozlewała się na rzekę Kallah (przetłumaczona na rosyjski - Wielki Brud). Po czekaniu na posiłki Kozacy odrzucili wroga.

Co ciekawe, wiersze ostatniego wersetu, w którym śpiewa się, że „gin spłonie, poślubi innego”, odpowiadają dokładnie prawdzie historycznej. Przyjaciel Platova, Pavel Kirsanov, zginął w bitwie. Wdowa następnie wyszła dokładnie za Platova, za „innych”.

Ale w bardziej znanej wersji piosenki Terek stał się sceną akcji, a kawaleria Budionnego i biały generał Pawłow zderzyli się czołowo. Stało się to w 1920 roku. To prawda, że ​​prawdziwa bitwa toczyła się na innej rzece - Manychu. I rzeczywiście, z tego iz drugiej strony walczyło około czterdziestu tysięcy. Pieśni wojny domowej są często dokładne w szczegółach.

Jedna z „ikonicznych”, jak lubią to teraz wyrażać, piosenki o wojnie domowej w Rosji stały się piosenką „W dolinach i na wzgórzach”. Opowiada o jednej z ostatnich bitew wojny domowej na Dalekim Wschodzie w 1922 roku.

Przez wiele lat we Władywostoku nadawano stację radiową „Ocean Spokojny”, której znaki wywoławcze były melodią tej piosenki. I nadal w centralnym urzędzie pocztowym we Władywostoku, zegarki dzwonią tę melodię na początku każdego nowego okresu.

Krajowa historia XX wieku wciąż zachowuje wiele tajemnic. Prezentuje je i piosenki ...

Obejrzyj film: Tartak - Ja nie chce byc bohaterem Ukrainy (Kwiecień 2024).

Zostaw Swój Komentarz