Pieśni wojny domowej: nie zapomniano o tym ...

Wiele osób zna wyrażenie: „Kiedy broń mówi, muz milczą”. Jego słuszność jest względna. Tak więc podczas blokady Leningradu muz nie milczały. Przeciwnie, wiersze Olgi Bergholz i Nikołaja Tichonowa pomogły przetrwać ludziom, dały wiarę w zwycięstwo. A jednak często te wiersze i piosenki, które rodzą się bezpośrednio w głębi rzeczy, są skazane na niepowodzenie - zbyt pochopne i emocjonalne w nich.

Songs of Victory: wdzięczna pamięć

Co kryje się za tym krótkim, a jednocześnie niezwykle pojemnym zwrotem - „piosenki zwycięstwa”? Bardzo, bardzo: cztery lata niesamowitego napięcia sił fizycznych i umysłowych, leżące w ruinach miasta, miliony zabitych, więźniów i uwięzionych w niewoli wroga. Jednak to piosenka naprawdę podniosła morale i pomogła nie tylko przetrwać, ale i żyć.

Piosenki o ZSRR: kiedy pamiętamy - żyjemy!

Dwóch znaczących rosyjskich poetów - Boris Chichibabin i Jewgienij Jewtuszenko - niezależnie od siebie, ale kierowanych uczuciem głębokiego cierpienia, napisało gorzkie linie. Pierwsza to „Urodziliśmy się w tej ojczyźnie, która już nie istnieje”, druga to „Urodziliśmy się w kraju, który już nie istnieje”. Niesamowity prysznic „jednopasmowy”.

Pieśni rewolucji październikowej

Bez względu na spóźnione przekleństwa wysłane Leninowi i bolszewikom, bez względu na to, jak szalone demoniczne, szatańskie siły zostały ogłoszone przez niektórych pseudo-historyków, rewolucja październikowa, ale nadal książka amerykańskiego dziennikarza Johna Reeda nosiła nazwę „Dziesięć dni, które wstrząsnęły światem”.

Historia piosenki „God Bless America” („Lord, bless America”) - nieoficjalny hymn Stanów Zjednoczonych

Ten człowiek w Ameryce stał się tym, którego Izaak Dunaevsky był w ZSRR. Obchody Irwin Berlin w dniu jego setnych urodzin były wielkim koncertem w Carnegie Hall, w którym uczestniczyli Leonard Bernstein, Isaac Stern, Frank Sinatra i inni celebrytowie. W swoim bagażu twórczym - muzyka do 19 musicali na Broadwayu, w sumie 18 filmów, powstaje około 1000 piosenek.

Pieśni więźniów politycznych: od Varshavyanka do Kołyma

Rewolucjoniści, „więźniowie sumienia”, dysydenci, „wrogowie ludu” - tak szybko, jak nie nazywali więźniów politycznych w ciągu ostatnich kilku stuleci. Ale czy tak naprawdę jest w nazwie? Przecież myślący, myślący człowiek prawie nieuchronnie nie będzie lubiany przez żaden autorytet, żaden reżim. Jak słusznie zauważył Aleksander Sołżenicyn, „władze nie boją się tego, kto jest przeciwko niej, ale kto jest od niej lepszy”.