Polonaise Oginsky: treść, wideo, historia, ciekawe fakty, słuchaj

Polonez Ogiński „Pożegnanie z ojczyzną”

Czy wiesz, która praca jest najbardziej znana i popularna nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach? Wątpliwości nie można oczywiście wyrazić „Polonez Oginsky”. Ta praca jest znana wielu osobom ze szkoły, ponieważ nawet w szkołach muzycznych uczniowie często ją wykonują.

Historia stworzenia

W tym przypadku sama nazwa pracy sugeruje odpowiedź na główne pytanie - kto napisał poloneza Oginsky'ego? Był to Michał Kleofas Ogiński, urodzony 25 września 1765 r. Niedaleko Warszawy. Konieczne jest wyjaśnienie imienia kompozytora, ponieważ dla jego nazwiska często piszą miękkim znakiem, a imię wskazuje Michała. Jak dobrze? Michał jest po prostu polską formą Michała, ale nazwisko Ogiński po polsku jest poprawnie wymawiane z miękkim znakiem. Dlatego oba zastosowania jego imienia nie są błędne. Prace na fortepian dominują w twórczości tego kompozytora, a cechą charakterystyczną wielu z nich jest obecność cech i elementów narodowych. Ponadto wiele jego dzieł posiada szczególny liryzm i wdzięk, który wyróżnia styl Oginsky'ego.

Oginsky skomponował swój słynny polonez, kiedy mieszkał w Wenecji w 1794 roku, gdzie został zmuszony do ukrycia się po stłumieniu powstania kościuszkowskiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Warto zauważyć, że Polonez A-moll nr 13 ma nazwę nadaną mu przez samego Ogińskiego „Pożegnanie z ojczyzną”.

Ciekawe fakty

  • Ciekawe, że sam Polonez powstał w Polsce w XV wieku i początkowo uważany był tylko za taniec weselny. Dopiero później stał się pałacem, z całą swoją charakterystyczną pompą.
  • Michał Kleofas był znakomitym kompozytorem, ale także zajmował bardzo prestiżowe stanowisko na dworze, równy Ministrowi Finansów.
  • Istnieją dowody na to, że niektóre dzieła kompozytora cieszyły się podziwem cesarzowej Katarzyny II, mimo że relacje między imperium rosyjskim a Polską nie były najlepsze.
  • Michał Kleofas był bezpośrednio zaangażowany w powstanie kościuszkowskie, a nawet wyposażył cały oddział na własny koszt.
  • Kiedy powstanie zostało zmiażdżone, kompozytor musiał uciekać do Włoch, udając lokaja i posługując się fałszywymi dokumentami.
  • Michał Kleofas Oginsky ma kolejnego poloneza, który nazywa się „Podział Polski”. Skomponował go, pod wrażeniem wydarzeń politycznych w kraju.
  • Warto zauważyć, że w XIX wieku bardzo często zabrzmiały na wszystkich balach i przyjęciach na wysokim szczeblu w St. Petersburgu i Moskwie.
  • Pierwsze takty dzieła można usłyszeć w moskiewskim metrze, jeśli spróbujesz przejść przez bramki bez płacenia.
  • Białoruś uważała Poloneza Ogińskiego za hymn narodowy, ale odrzuciła go, uznając go za wystarczająco trudny do wykonania i postrzegania.
  • W filmie animowanym o kotu Leopoldie ta praca jest słuchana na płycie głównego bohatera.
  • Artysta I. Repin przedstawił Michała Kleofasa w obrazie Kompozytorzy słowiańscy.
  • Polski pisarz A. Lenkevich wyraził niezwykłą wersję, że polonez rzeczywiście został stworzony przez wuja kompozytora Michała Kazimierza Ogińskiego, który również brał udział w buncie. Według jego wersji napisał tę pracę w 1773 roku w Paryżu, ale nie ma na to wiarygodnych dowodów. Ponadto większość badaczy nie akceptuje tej wersji.
  • W sumie kompozytor posiada około 40 utworów na fortepian, z czego 25 to polonezy. Ponadto napisał utwory kameralne, a także operę składającą się z jednego aktu.
  • W 1994 roku wydali znaczek pocztowy poświęcony kompozytorowi.

Interpretacja i nowoczesne przetwarzanie

Autor pierwotnie skomponował swoje dzieło specjalnie dla klawikordu, później przepisując je na fortepian. Uważa się, że ta opcja najdokładniej oddaje ideę Oginsky'ego i całą paletę uczuć, która kryje się za muzycznymi dźwiękami.

Polonez był niezwykle popularny, dlatego w tej chwili istnieją aranżacje na różne instrumenty, zespoły, a nawet orkiestrę. Wielu wykonawców nie przegapiło możliwości dodania Poloneza do swojego repertuaru twórczego.

Na przykład Kwartet Chyurlionisa wykonał Polonez Ogińskiego na kwartet smyczkowy. Z tego powodu tak znana praca grała z nowymi kolorami, stając się bardziej delikatna.

Niezwykła wersja prezentowana publiczności z Nowej Zelandii. Trio „Troika” znacznie przyspieszyło tempo utworu, a ich instrumenty (domra, gitara, kontrabas) pod wieloma względami zbliżały dźwięk do muzyki rosyjsko-ludowej.

Polonez Ogińskiego można usłyszeć nawet w wykonaniu przykładowej orkiestry wojskowej gwardii honorowej pod batutą A. Prikhodchenko. Znajoma melodia jest już postrzegana zupełnie inaczej. (Listen)

Dzięki pracy dyrygenta Teatru Bolszoj Boris Khaikin publiczność mogła usłyszeć to popularne dzieło w brzmieniu orkiestrowym. (słuchaj)

Dla miłośników muzyki wokalnej zespół Pesnyary przygotował specjalną niespodziankę, wykonując to dzieło słowami Wiaczesława Szarapowa.

Taka popularna praca znajduje odzwierciedlenie w kinie. W 1971 roku Leo Golub nakręcił film o tym samym tytule.

Treść

Początkowo polonez jest uroczystym tańcem, który lepiej nazwać procesją. Ma polskie pochodzenie. Trzyczęściowy rozmiar i wyraźny rytm odróżniają ten taniec od innych.

Już z samego tytułu dzieła Oginsky'ego już wiadomo, o co chodzi. To pożegnanie Ojczyzny, tak drogie kompozytorowi, nie przypadkiem poświęcił wszystko, biorąc udział w powstaniu, broniąc swego kraju. Liryczna, piękna melodia jednocześnie przekazuje słuchaczom smutek i jednocześnie majestatyczną nostalgię. Można śmiało powiedzieć, że jest to praca o miłości. Ale ona jest tutaj inna, to jest miłość do Ojczyzny. Warto zauważyć, że w tym przypadku separacja była związana nie tylko z faktycznym odejściem Ogińskiego do innego kraju, ale także z pożegnaniem kraju zniszczonego przez zwycięzców. Jasny taneczny rytm doskonale łączy się z gładkimi intonacjami, nadając liryzm, a nawet melancholię.

W całym Polonezie podtrzymywana jest pojedyncza postawa, dopiero na końcu pojawiają się krótkie uroczyste notatki, które wyrażają najprawdopodobniej nadzieję kompozytora na powrót do ojczyzny.

Słuchając tego lub tamtego klasycznego dzieła, czasami nawet nie zgadujemy, co czuł kompozytor, gdy komponował swoje kolejne arcydzieło. Tylko dźwięki wskażą właściwy kierunek i podniosą zasłonę tajemnicy. Niesamowity smutek, głębokie teksty i lekka nostalgia ... ale co czujesz po wysłuchaniu „Poloneza Oginsky'ego”?

Obejrzyj film: Michal Oginski - Polonaise Farewell (Kwiecień 2024).

Zostaw Swój Komentarz