Kwartet smyczkowy i helikopterowy

Kwartet smyczkowy i helikopterowy

Co wiesz o niezwykłych kawałkach? Być może są wykonywane na dziwnym instrumencie lub kompozytor zaszyfrował w nim tajne znaczenie? A jeśli w utworze biorą udział nie tylko muzycy, ale także helikoptery? Jak ci się podoba ten obrót wydarzeń!

Taki szokujący na pierwszy rzut oka pomysł przyszedł na myśl wspaniały kompozytor, przedstawiciel muzycznej awangardy Karlheinz Stockhausen. Od razu wyróżniał się wśród współczesnych swoim niezwykłym myśleniem i śmiałymi, nowatorskimi pomysłami. Zadania muzyczno-akustyczne - to go najbardziej martwi. To skłania go do różnych eksperymentów ze źródłami dźwięku.

W 2002 roku po raz pierwszy w Amsterdamie zagrali kwartet smyczkowy. Cała akcja miała miejsce na lotnisku wojskowym, niedaleko granic miasta. Cztery helikoptery wspięły się w niebo, w którym nie siedzieli wszyscy oficerowie, ale muzycy! Członkowie kwartetu smyczkowego Arditti odważyli się na tak niezwykły i spektakularny pokaz. W występie uczestniczyli także piloci zespołu lotniczego Grasshoppers, którzy mieli podobną imprezę z muzykami. Jak to wszystko wyglądało? Śmigłowce podążały dokładnie za obrazem kompozycji muzycznej, a potem wznosiły się na wysokość, a potem gwałtownie schodziły w dół, zwiększały prędkość lub zamarzały. Dzięki komunikacji lądowej przeprowadzono komunikację radiową i wideo. Cały niezwykły koncert był transmitowany w auli, gdzie zgromadziła się publiczność. Kompozytor był również obecny na sali, był za konsolą inżynierii dźwięku, znajdującą się na środku sali. zmieszał dźwięk strun i ryk silników helikopterów. Właściwie to był bardzo genialny pomysł Stockhausena. Pod koniec pracy samochody usiadły na lotnisku, a muzycy, zdejmując hełmy ze słuchawkami, udali się do sali, gdzie czekali na nich entuzjastyczni i oszołomieni widzowie.

Z pewnością nie powinniśmy mówić, że premiera była po prostu świetna. Każde wydanie drukowane Europy przyspieszyło, by podkreślić to wielkie wydarzenie w świecie sztuki. A co jest tak samo wykonywane? To tylko część ogromnego zamiaru kompozytora. Jak sam przyznaje, cała jego praca ma na celu pracę nad tym jednym kawałkiem. Oczywiście jest to cykl operowy, przeznaczony na siedmiodniowy występ, na orkiestrę, balet, niewidzialny chór, muzykę elektroniczną, solistów i innych uczestników. Tak wielki i imponujący plan nie był jeszcze w całej historii sztuki muzycznej, ale być może powiemy o tym następnym razem.

Obejrzyj film: Karlheinz Stockhausen "Helicopter String Quartet" (Kwiecień 2024).

Zostaw Swój Komentarz