ROMAN - KORSAK: MUZYKA TRZECH ELEMENTÓW, MORZA, PRZESTRZEŃ I OPOWIEŚCI

Posłuchaj muzyki Rimskiego-Korsakowa. Nie zauważysz, jak trafisz do świata baśni, magii, fikcji. „Noc przed świętami Bożego Narodzenia”, „Złoty kogut”, „Śnieżna dziewczyna” ... Te i wiele innych dzieł „Wielkiego opowiadacza muzyki” Rimskiego-Korsakowa przepojone są dziecięcymi marzeniami o bajkowym życiu, dobru i sprawiedliwości. Bohaterowie eposów, legend, mitów pochodzą ze świata muzyki w twoim świecie marzeń. Z każdym nowym akordem granice bajki coraz bardziej się rozchodzą. I tutaj nie ma cię już w pokoju muzycznym. Ściany się rozpadły i jesteś uczestnikiem bitwy z czarownikiem. I tylko twoja odwaga zależy od tego, jak skończy się fantastyczna bitwa ze złem!

Zwycięstwo dobra. To było marzenie kompozytora. Chciał, aby każda osoba na Ziemi, cała ludzkość, stała się czystą, pozbawioną wad stworzenia Wielkiego Kosmosu. Rimski-Korsakow wierzył, że jeśli człowiek nauczy się „patrzeć na gwiazdy”, świat ludzi stanie się lepszy, doskonalszy, milszy. Marzył, że prędzej czy później nadejdzie Harmonia człowieka i nieskończony Kosmos, tak jak harmonijne brzmienie „małej” nuty w ogromnej symfonii tworzy piękną muzykę. Kompozytor marzył, że nie będzie ani fałszywych notatek, ani złych ludzi na świecie.

Kolejny element brzmi w muzyce wielkiego muzyka - są to melodie OCEAN, rytmy podwodnego królestwa. Magiczny świat Posejdona na zawsze Cię oczaruje. Ale twoje uszy nie będą urzeczone pieśniami zdradzieckich mitycznych Syren. Piękna czysta muzyka przestrzeni morskich, śpiewana przez Rimskiego-Korsakowa w operach „Sadko”, „Opowieść cara Saltana”, suita „Szeherezada”, oczaruje Cię.

Skąd w dziele Rimskiego - Korsakowa pojawił się temat Bajki, dlaczego dał się ponieść ideom Kosmosu i Morza? Jak to się stało, że te elementy miały stać się gwiazdami przewodnimi jego pracy? Jakie drogi przyszedł na swoją muzę? Będziemy szukać odpowiedzi na te pytania w dzieciństwie i młodości.

Nikołaj Andriejewicz Rimski - Korsakow urodził się 6 marca 1844 roku. w małym miasteczku w prowincji Tichhvinsk Novgorod. W rodzinie Mikołaja (w kręgu rodzinnym miał na imię Nicky) było wielu znanych oficerów bojowych marynarki wojennej, a także wysokich rangą urzędników państwowych.

Pradziadek Nikołaja, Wojownik Jakowlewicz Rimski-Korsakow (1702-1757), poświęcił się służbie wojskowej. Po ukończeniu Akademii Morskiej strzegł granic wodnych Rosji na Bałtyku w wodach Petersburga. Został wiceadmirałem, dowodził eskadrą w Kronsztadzie.

Dziadek Niki, Peter Voinovich, wybrał inną drogę w życiu. Służył państwu w dziedzinie cywilnej: był przywódcą szlachty. Ale nie z tego powodu stał się legendarną osobą w rodzinie. Był znany ze swojego desperackiego aktu: porwał ukochaną, nie otrzymawszy od rodziców zgody na małżeństwo.

Mówi się, że Nikolai, przyszły wielki kompozytor, otrzymał imię na cześć swojego wuja Nikołaja Pietrowicza Rimskiego-Korsakowa (1793-1848), który podniósł się do rangi wiceadmirała. Dokonał kilku heroicznych podróży, w tym uczestniczył w podróży dookoła świata. W czasie wojny 1812 r. Walczył na lądzie z Francuzami koło Smoleńska, a także z polem Borodino i niedaleko Tarutino. Otrzymał wiele nagród bojowych. W 1842 za zasługi dla ojczyzny został mianowany dyrektorem Korpusu Piechoty Morskiej Piotra Wielkiego (Instytut Marynarki Wojennej).

Ojciec kompozytora, Andriej Pietrowicz (1778–1862), osiągnął wielkie wyżyny w służbie państwowej. Został wicewojewodą województwa wołyńskiego. Jednak z jakiegoś powodu, być może ze względu na to, że nie wykazał wymaganej sztywności w stosunku do wolnomyślicieli - przeciwników władzy królewskiej, został zwolniony w 1835 roku. z usługi z bardzo niską emeryturą. Stało się to dziewięć lat przed narodzinami Niki. Ojciec się popsuł.

Andriej Pietrowicz nie brał poważnego udziału w wychowywaniu syna. Ojciec przyjaźni z Nicholasem zapobiegał ogromnej różnicy wieku. Kiedy urodził się Nika, Andriej Pietrowicz miał już ponad 60 lat.

Mama przyszłej kompozytorki, Sofia Vasilievna, była córką bogatego właściciela ziemskiego Skaryatyna i chłopa-chłopa. Mama kochała swojego syna, ale ona także miała bardzo dużą różnicę wieku z Nicky - około 40 lat. Czasami było między nimi napięcie. Głównym powodem było, być może, nawet nie było problemów z wiekiem. Była przygnębiona brakiem pieniędzy w rodzinie. Miała nadzieję, że syn, być może nawet wbrew własnej woli, wybierze, kiedy zostanie dorosłym, dobrze opłacany zawód oficera marynarki. I popchnęła Nicholasa do tego celu, obawiając się, że odwróci się od zamierzonej ścieżki.

Tak więc w rodzinie Nika nie miała rówieśników. Nawet jego brat był o 22 lata starszy od Nicholasa. A jeśli weźmiesz pod uwagę, że brat został wyróżniony za swój twardy temperament (nazwali go na cześć jego pradziadka Wojownika), praktycznie nie mieli szczególnej intymności. Nicky był jednak entuzjastycznie nastawiony do swojego brata. W końcu Wojownik wybrał trudny i romantyczny zawód marynarza!

Życie wśród dorosłych, którzy już dawno zapomnieli o pragnieniach i myślach swoich dzieci, przyczynia się do rozwoju praktyczności i realizmu u dziecka, często kosztem zadumy. Czy to nie wyjaśnia chęci przyszłego kompozytora do bajkowych scen w jego muzyce? Starał się „żyć” w dorosłym życiu, tym cudownym bajecznym życiu, które było prawie pozbawione w dzieciństwie?

Połączenie praktyczności i snu, co jest rzadkością u młodego człowieka, widać w dobrze znanej frazie Rimskiego-Korsakowa, brzmiącej w jego liście do matki: „Spójrz na gwiazdy, ale nie patrz i nie upadaj”. Mówiąc o gwiazdach. Nicholas wkrótce zainteresował się czytaniem opowieści o gwiazdach, zainteresował się astronomią.

Morze w „walce” z gwiazdami „nie chciało” zrezygnować ze swoich pozycji. Dorośli wychowywali bardzo młodego Nikołaja jako przyszłego dowódcę, kapitana statku. Wiele czasu poświęcono na trening fizyczny. Był przyzwyczajony do gimnastyki, ścisłego przestrzegania codziennej rutyny. Dorastał silny, odporny chłopak. Seniorzy starali się być niezależni, pracowici. Próbowałem się nie poddawać. Nauczyli się umiejętności posłuszeństwa, bycia odpowiedzialnym. Być może dlatego wydawał się (zwłaszcza z wiekiem) człowiekiem zamkniętym, powściągliwym, niegodnym, a nawet surowym.

Dzięki tak trudnemu wychowaniu spartańskiemu, Mikołaj stopniowo tworzył żelazną wolę, a także bardzo surową i wymagającą postawę wobec siebie.

A co z muzyką? Czy jej miejsce w życiu Nicky'ego? Muszę przyznać, że zaczynając studiować muzykę, młody Rimski-Korsakow w swoich snach wciąż stał na mostku kapitańskim okrętu wojennego i rozkazał: „Odrzuć cumowanie!”

I choć zaczął grać na fortepianie od szóstego roku życia, miłość do muzyki nie pojawiła się natychmiast, nie szybko stała się wszechogarniająca, pochłaniająca wszystko. Na rzecz muzyki grano znakomite ucho do muzyki, odkryte przez Nikę, doskonałą pamięć. Jego matka uwielbiała śpiewać, miała dobre ucho, jego ojciec studiował również śpiew. Wuj Nikołaja, Paweł Pietrowicz (1789-1832), o którym Niki wiedział z opowiadań rodowitych ludzi, mógł zagrać z pamięci każdy fragment z usłyszanego dzieła muzycznego o dowolnej złożoności. Nie znał notatek. Z drugiej strony miał doskonały słuch i fenomenalną pamięć.

Od jedenastego roku życia Niki zaczął komponować swoje pierwsze utwory. Mimo specjalnej wiedzy akademickiej w tej dziedzinie, jest uzbrojony, a następnie tylko częściowo, dopiero po ćwierć wieku.

Kiedy nadszedł czas na poradnictwo zawodowe Nicholasa, nie było wątpliwości co do tego, dokąd pójść na studia, ani wśród dorosłych, ani dla 12-letniej Niki. W 1856 r Został przydzielony do Korpusu Kadetów Marynarki Wojennej (St. Petersburg). Rozpoczął naukę. Na początku wszystko poszło dobrze. Jednak kilka lat później gwałtownie zwiększył zainteresowanie muzyką na tle suchych dyscyplin nauczanych w szkole morskiej związanych ze sprawami morskimi. W wolnym czasie Nicholas zaczął uczęszczać do opery w Petersburgu. Z wielkim zainteresowaniem słuchałem oper Rossiniego, Donizettiego i Carla von Webera (poprzednika Wagnera). Był zachwycony dziełami M.I. Glinka: „Ruslan i Ludmiła”, „Życie dla cara” („Ivan Susanin”). Zakochał się w operze „Robert - Devil” Giacomo Meyerbeera. Wzrosło zainteresowanie muzyką Beethovena, Mozarta.

Główną rolę w losie Rimskiego-Korsakowa odegrał rosyjski pianista i nauczyciel Fedor Andreevich Kanille. W latach 1859-1862. Nikolay wziął od niego lekcje. Fedor Andreevich wysoko cenił zdolność młodego człowieka. Radził zacząć komponować muzykę. Zapoznał się z doświadczonym kompozytorem M.A. Balakirev i muzycy, którzy byli częścią grupy muzycznej „The Mighty Handful” zorganizowanej przez niego.

W latach 1861-1862, czyli w ciągu ostatnich dwóch lat studiów w Korpusie Piechoty Morskiej, za radą Balakirewa, Rimski-Korsakow zaczął, pomimo braku wystarczającej wiedzy muzycznej, napisać swoją pierwszą symfonię. Czy to naprawdę możliwe: bez odpowiedniego przygotowania i natychmiastowego podjęcia symfonii? Taki był styl pracy twórcy „Potężnej garści”. Balakirev uważał, że praca nad dziełem, nawet jeśli była zbyt trudna dla ucznia, była przydatna, ponieważ w czasie pisania muzyki miał miejsce proces uczenia się sztuki kompozycji. Wyznaczał niezwykle trudne zadania ...

Rola muzyki w myślach i losach Rimskiego-Korsakowa zaczęła dominować nad wszystkim innym. Nikolay miał podobnie myślących przyjaciół: Musorgsky, Stasov, Cui.

Zbliża się koniec badań nad biznesem morskim. Matka Nikolaya i jego starszy brat, którzy uważali się za odpowiedzialnych za karierę Nikołaja, dostrzegli w zwiększonej pasji do muzyki zagrożenie dla zawodu marynarki Niki. Rozpoczął ostry sprzeciw wobec pasji do sztuki.

Mama, starając się „rozpakować” syna na karierę morską, napisała do syna: „Muzyka to tożsamość bezczynnych dziewcząt i łatwa rozrywka zajętej osoby”. Ultimatum tonem wyraziła: „Nie chcę, aby twoje uzależnienie od muzyki kosztowało służbę”. Taka pozycja ukochanej osoby doprowadziła do ochłodzenia przez długi okres relacji syna z matką.

Znacznie bardziej rygorystyczne środki przeciwko Niki zabrał starszy brat. Wojownik przestał płacić lekcje muzyki do FA Canille. Na korzyść Fiodora Andriejewicza zaproponował Nikołajowi, aby uczył się od niego za darmo.

Mama i starszy brat, kierując się dobrymi intencjami, jak wierzyli, osiągnęli włączenie Nikołaja do załogi maszynki do żeglowania Almaz, która przygotowywała się do długiej podróży po Bałtyku, Oceanie Atlantyckim i Morzu Śródziemnym. Tak więc w 1862 roku Bezpośrednio po ukończeniu studiów z wyróżnieniem w Korpusie Morskim, kapitan Rimski-Korsakow w wieku osiemnastu lat wyruszył w podróż na trzy lata.

Przez prawie tysiąc dni został odcięty od muzycznego środowiska przyjaciół. Wkrótce stał się tym pływakiem, jak to ujął, „sierżantem” (jednym z najniższych stopni oficerskich, który stał się synonimem chamstwa, arbitralności, niskiego wykształcenia i niskiej kultury zachowania). Tym razem uważał się za zagubionego za kreatywność, edukację muzyczną. I rzeczywiście, w „morskim” okresie swojego życia Nikołajowi udało się skomponować bardzo mało: tylko drugą część (Andante) Pierwszej Symfonii. Oczywiście pływanie w pewnym sensie miało negatywny wpływ na edukację muzyczną Rimskiego-Korsakowa. Nie był w stanie uzyskać pełnoprawnej klasycznej wiedzy w dziedzinie muzyki. Martwił się o to. I dopiero gdy w 1871 roku, już w wieku dojrzałym, został zaproszony do Konserwatorium, aby uczyć praktycznej (nieteoretycznej) kompozycji, instrumentacji i orkiestracji, w końcu przede wszystkim podjął studia. Poprosił nauczycieli konserwatorium, aby pomogli mu opanować niezbędną wiedzę.

Pomimo wszystkich trudów i trudności, izolacji od rodzimego elementu muzyki, która stała się jego tysiącletnim pływaniem, wciąż nie było czasu straconego. Rimski - Korsakow mógł zdobyć (być może nieświadomie w tym czasie) bezcenne doświadczenie, bez którego jego praca prawdopodobnie nie stałaby się tak żywa.

Tysiące nocy spędzonych pod gwiazdami, refleksje na temat kosmosu, wysokie określenie roli człowieka na tym świecie, filozoficzne spostrzeżenia, pomysły na wielką skalę przeszyły serce kompozytora, jak spadające meteoryty.

Temat żywiołu morza z jego nieskończonym pięknem, burzami i sztormami dodawał kolorów bajecznej, czarującej muzycznej palecie Rimskiego-Korsakowa. Będąc w świecie Kosmosu, Fantazji i Morza, kompozytor, jakby zanurzając się w trzech wspaniałych kotłach, został przekształcony, odmłodzony, rozkwitł dla kreatywności.

W 1865 roku Nikolay na zawsze, nieodwołalnie zstąpił ze statku na ziemię. Powrócił do świata muzyki nie przez wyczerpaną osobę, nie obrażoną przez cały świat, ale przez kompozytora pełnego twórczych mocy i planów.

A wy, młodzi ludzie, powinniście pamiętać, że „czarny”, niekorzystny zespół w życiu człowieka, jeśli traktuje się go bez niepokoju, pesymizmu, może zawierać bryłki czegoś dobrego, co może być przydatne w przyszłości. Cierpliwość, mój przyjacielu. Ekspozycja i opanowanie.

W roku powrotu z morza Nikołaj Andriejewicz Rimski-Korsakow ukończył pisanie Pierwszej Symfonii. Po raz pierwszy wykonano go 19 grudnia 1865 roku. Nikolai Andreevich uznał tę datę za początek swojej kariery kompozytorskiej. Miał wtedy dwadzieścia jeden lat. Czy ktoś może powiedzieć, czy pierwsze duże dzieło pojawiło się późno? Rimski - Korsakow wierzył, że można studiować muzykę w każdym wieku: w wieku sześciu, dziesięciu, dwudziestu lat, a nawet bardzo dorosłych. Prawdopodobnie będziesz bardzo zaskoczony, gdy dowiesz się, że inteligentna, dociekliwa osoba uczy się przez całe życie, do bardzo starości.

Wyobraź sobie, że starszy naukowiec chciał nauczyć się jednej z głównych tajemnic ludzkiego mózgu: jak jest w niej przechowywana pamięć. Jak pisać na dysk, a kiedy to konieczne, „czytać” wszystkie informacje, emocje, zdolność mówienia, a nawet tworzyć w mózgu? Wyobraź sobie, że twój przyjaciel rok temu poleciał w kosmos na podwójnej gwiazdy Alfa Centauri (jednej z najbliższych nam gwiazd, znajdującej się w odległości czterech lat świetlnych). Praktycznie nie ma z nim żadnego związku, ale trzeba się z nim komunikować, pilnie skonsultować się z jedną bardzo ważną kwestią, znaną tylko mu. Dostajesz upragnioną płytę, łączysz się z pamięcią przyjaciela, a po chwili otrzymujesz odpowiedź! Aby rozwiązać problem dekodowania informacji ukrytych w głowie człowieka, akademik musi przestudiować najnowsze osiągnięcia naukowe w dziedzinie mózgowego hiperanoanalizmu specyficznych komórek mózgu odpowiedzialnych za konserwację i przechowywanie nadchodzących impulsów. Więc musimy się uczyć ponownie.

Potrzeba większej i nowej wiedzy, niezależnie od wieku, rozumiała Rimskiego-Korsakowa, rozumiała wielu innych wspaniałych ludzi. Słynny hiszpański artysta Francisco Goya namalował obraz na ten temat i nazwał go „Nadal się uczę”.

Nikołaj Andriejewicz kontynuował w swojej pracy tradycje europejskiej symfonii programowej. W tym był pod wielkim wpływem Franza Liszta, Hectora Berlioza. I, oczywiście, głęboki ślad w jego pracach pozostawił MI. Glinka.

Rimski - Korsakow napisał piętnaście oper. Oprócz tych wymienionych w naszej historii są to „Pokojówka Pskowska”, „Noc majowa”, „Oblubienica cara”, „Nieśmiertelna Kaschey”, „Legenda niewidzialnego miasta Kitez i Dziewica Fevronia” i inne. Charakteryzują się jasną, głęboką cierpliwością, narodowością.

Nikolai Andreevich skomponował osiem utworów symfonicznych, w tym trzy symfonie, „Uwerturę na tematy trzech rosyjskich piosenek”, „Hiszpański Capriccio” i „Bright Holiday”. Jego muzyka jest uderzająca w swojej melodii, akademickości, realizmie, a jednocześnie bajeczna, czarująca. Zostały wymyślone w trybie symetrycznym, tzw. „Gamma Rimskiego - Korsakowa”, którego używał do opisania świata fikcji.

Wiele jego romansów zyskało wielką popularność: „Na wzgórzach Gruzji”, „Jakie jest moje imię w tobie”, „Ciche błękitne morze”, „Południowa noc”, „Moje dni są powolnie przyciągane”. W sumie skomponował ponad sześćdziesiąt romansów.

Rimski - Korsakow napisał trzy książki o historii i teorii muzyki. Od 1874 r zaangażowany w prowadzenie.

To uznanie jako kompozytora przyszło do niego nie od razu i nie wszystkie. Niektórzy, oddając hołd swojej wyjątkowej melodii, twierdzili, że nie opanował w pełni dramaturgii operowej.

Pod koniec lat 90. XIX wieku sytuacja się zmieniła. Nikolai Andreevich dzięki swojej tytanicznej pracy osiągnął powszechne uznanie. On sam powiedział: „Nie nazywaj mnie wielkim. Po prostu zadzwoń do Rzymu - Korsakow”.

Zostaw Swój Komentarz