Romans na całe życie

Romans na całe życie

Znajdziesz kwiat z pięcioma płatkami na gałęzi bzu - czekaj na szczęście ... Wszyscy od dzieciństwa wierzymy w ten znak i cudowną zdolność bzu do pracy nad cudami. Właśnie o tym Siergiej Rachmaninow napisał swój najłagodniejszy i szczery romans „Liliowy”. Tworząc go, kompozytor nie miał pojęcia, że ​​ten konkretny kwiat stanie się stałym towarzyszem jego życia i nie tylko ...

Raz po koncercie Rachmaninow otrzymał duży bukiet białego bzu. Żadnych podpisów, żadnych pocztówek, nic, co mówi o dawcy, tylko pachnące świeże kwiaty. Od tego czasu, gdziekolwiek mówił, w jakimkolwiek kraju był, ktoś wciąż dawał mu bzy. Niezmiennie zdobiła jego koncerty i pokoje hotelowe. Każdego dnia przynoszono mu ten sam śnieżnobiały bukiet.

Podczas premiery wiersza „Dzwony”, który odbył się w lutym 1914 r., Rachmaninow otrzymał konsolę dyrygenta, hojnie ozdobioną białym bzem i pałeczką dyrygenta z kości słoniowej, na której wyrzeźbiono ten sam liliowy. A nawet gdy 4 lata później Rachmaninow opuścił Rosję na zawsze, w jego przedziale cudownie okazał się aromatyczną gałęzią winogron ...

Wielbiciel Rachmaninowa, który stale dawał mu bzy, przez długi czas pozostawał tajemniczym nieznajomym. Przyjaciele kompozytora nazywali ją „White Lilac”. Zaledwie kilka lat później jeden z nich ujawnił mu wielką tajemnicę - okazał się Biały Lili Thekla Yakovlevna Rousseau. Ten skromny nauczyciel z prowincji kijowskiej, zakochany w swojej muzyce, uosabiał jej spowiedź w śnieżnobiałym, pachnącym kwiecie - czystym, niewinnym, wiosennym symbolu, odurzającym słodkim aromatem. Kompozytor napisał do niej, a między nimi rozwinęła się duchowa przyjaźń.

I tak niechętnie biały lili stał się rodzajem anioła stróża Rachmaninowa, który zawsze towarzyszył mu przez całe życie: od czasów młodości, kiedy po raz pierwszy poczuł jej zapach w wiosce Ivanovka aż do ostatnich dni. Kilka lat po śmierci kompozytora pianista Van Cliburn posadził na jego grobie drzewko bzu białego, które sowieccy studenci przedstawili mu w Moskwie. I niech Rachmaninow odpocznie daleko poza oceanem, w Nowym Jorku, ale żywy i pachnący krzew rosyjskiego bzu na zawsze związał go ze swoją ojczystą stroną. Dziś nazwa tego kwiatu wciąż brzmi konsekwentnie obok imienia kompozytora - i to nie tylko podczas wykonywania słynnego romansu: od kilku lat w Kazaniu odbywa się festiwal „Biały Lilac”, poświęcony kompozytorowi.

Obejrzyj film: W ten sposób chciała wmówić wszystkim, że ma romans z nauczycielem Szkoła odc. 676 (Kwiecień 2024).

Zostaw Swój Komentarz