P.I. IV Symfonia Czajkowskiego: historia, wideo, treść, ciekawe fakty

P.I. Czajkowski „Symfonia numer 5”

Człowiek i jego los - to skomplikowany temat filozoficzny przez całe życie boleśnie poruszony wielkim rosyjskim kompozytorem Piotrem Iljiczem Czajkowskim. Ciągle dręczony umysłową agonią i głębokim kryzysem psychologicznym, wykazywał talent do wszystkich swoich bolesnych doświadczeń w swoich pismach. Pierwszym takim dziełem genialnego mistrza, opowiadającego o ludzkim życiu i potężnej sile rocka, była „Symfonia nr 4”, a temat ten kontynuowano w „Symfonii nr 5” - dziele, które wspaniały rosyjski kompozytor Sergey Ivanovich Taneyev opisany jako jedna z najlepszych prac Piotra Iljicza.

Historia stworzenia

W 1877 Piotr Iljicz CzajkowskiOdchodząc od kierunku liryczno-psychologicznego w swojej pracy, napisał przełomową pracę - owoc żarliwej aspiracji duchowej, w której z niesamowitą siłą zademonstrował walkę człowieka z nieuchronnością losu - losu. To dzieło kompozytora, które weszło do historii muzyki rosyjskiej jako dramat psychologiczny, było „Numer 4 Symfonii„Minęło dziesięć lat, ale problemy, które trapiły mistrza w wieku 37 lat, nadal wzbudzały jego duszę. Przez tak długi czas myśli, uczucia, poglądy na życie i religię Czajkowskiego niewątpliwie się zmieniły. , ale rozważał coś nie tak ważnego, ale mimo to wciąż zastanawiał się nad tematem, który go interesował: człowiekiem, przeznaczeniem i śmiertelnymi siłami, które utrudniają dążenie do wszystkiego, co jasne.

Próbował stłumić ciężką pracą myśl i agonię, która nawiedziła Piotra Iljicza. Jesienią 1887 r. Mistrz stanął za konsolą dyrygenta w Teatrze Maryjskim na premierowych przedstawieniach Czarodziejki, a następnie został zaproszony do Moskwy, by wziąć udział w koncertach symfonicznych. Następnie odbył wielką trasę koncertową w Europie z wizytą w Berlinie, Lipsku, Hamburgu, Pradze, Londynie i Paryżu. Te wycieczki dla 48-letniego kompozytora były triumfalne i bogate w nowe miłe znajomości. Następnie Czajkowski miał szczere wspomnienia ze spotkań z norweskim kompozytorem. Edward Griega także z osiemdziesięcioletnim dyrektorem Filharmonii w Hamburgu, czcigodnym Theodorem Ave-Lallemanem, którego Piotr Iljicz nazwał swoim wielkim przyjacielem.

Wracając do ojczyzny po czterech miesiącach żmudnych podróży, w kwietniu 1988 r. Czajkowski wycofał się do majątku Frolovskoye i zaczął pracować nad swoim nowym dziełem, Symfonią nr 5, myśl o której wykluł się, gdy był jeszcze za granicą. Stan psychiczny kompozytora w tym czasie nadal był napięty, a kompozycję symfonii początkowo dano mu z taką trudnością, że maestro zaczął wątpić w jego siłę: czy jego zdolności twórcze wyschły. Jednak do połowy sierpnia prace wykonane przy ciągłych zmianach i przeróbkach zostały ukończone, a jesienią zostały całkowicie poprawione.

Premiera Piątej Symfonii odbyła się 5 listopada tego samego roku na koncercie Towarzystwa Filharmonii w Petersburgu, którego program obejmował tylko dzieła Petera Iljicza. Moskiewscy melomani poznali nową kompozycję kompozytora 10 grudnia na koncercie zaprezentowanym przez Russian Musical Society. W obu stolicach sam autor stał za stoiskiem dyrygenta. Słuchacze Sankt Petersburga i Moskwy przyjęli symfonię dość serdecznie, jednak opinie krytyków na temat nowej pracy nie były jednomyślne, a sam mistrz mówił bardzo pochlebnie o swojej pracy. W listach do przyjaciół napisał, że uważa go za nieudanego: zbyt pstrego, nieszczerego, a nawet odpychającego. Zaledwie kilka miesięcy później, po przedstawieniu symfonii w Hamburgu, Czajkowski zmienił swój stosunek do swojego dzieła, uznając wreszcie swoją godność.

Ciekawe fakty

  • Piotr Iljicz Czajkowski napisał „Symfonię nr 5” przechodzącą na emeryturę do posiadłości „Frolovskoe”, położonej w pobliżu miasta Klin. Kompozytorowi podobał się ten „raj niebiański” tak bardzo, że nawet marzył o wykupieniu go i pochowaniu w nim. Malowniczy charakter osiedla zainspirował Piotra Iljicza nie tylko do stworzenia genialnej symfonii, ale także do tak wybitnych arcydzieł, jak uwertura-fantazja Hamleta, balet „Śpiąca królewna”, sekstet „Pamięć Florencji”, romanse (op. 65). Ponadto w „Frolovsky” maestro wykonał oprzyrządowanie opera „Queen of Spades”.
  • Piąta Symfonia była pierwszą pracą, której premierowe wykonanie zostało przeprowadzone przez samego Czajkowskiego. Kompozytor nie lubił podchodzić do konsoli dyrygenta, ponieważ w młodym wieku miał złe doświadczenia, które pozostawiały niekorzystne wspomnienia do końca życia. Próbując przezwyciężyć powstały „kompleks”, Piotr Ilyich ze swoją wewnętrzną siłą zmusił się do wzięcia pałeczki i stawienia czoła orkiestrze.
  • W 1888 r. Podczas podróży po Europie Peter Ilyich poznał założyciela i dyrektora Filharmonii w Hamburgu, Theodora Ave-Lallemana, który pomimo godnego szacunku osiemdziesięciu lat zorganizował koncerty kompozytora. Przyjemny stosunek z czcigodnym starcem, uczestniczącym we wszystkich próbach Czajkowskiego, pozostawił maestro wiele dobrych wspomnień. Aby zaświadczyć o swoim szacunku dla tak szanowanej osoby, Peter Ilyich poświęcił mu swoją nową pracę, napisaną po wielkiej trasie koncertowej - „Symphony No. 5”. Wiosną przyszłego roku kompozytor specjalnie odwiedził Hamburg, aby zaprezentować swoje poświęcenie Ave-Lallemand, niestety, z powodu choroby, starsza osoba nie mogła uczestniczyć w koncercie.
  • W Stanach Zjednoczonych „Symfonia nr 5” została początkowo powitana bardzo niedobrze. Dzieło tak bardzo nie lubiło opinii publicznej, że po koncertach zostało agresywnie założone, aw publikacjach prasowych Czajkowski nazywał się „dziki kozak” i „dziki Kałmuk”.
  • Słynny solowy róg z drugiej części „Symfonii nr 5” wchodzi w skład trudności orkiestrowych. Jakość wykonania tego solo to szacunkowe umiejętności zawodowe gracza waltorni.
  • Po wysłuchaniu występu symfonii wielu zakłada, że ​​partię intro gra klarnet basowy. W rzeczywistości kompozytor powierzył swoje postępowanie dwóm klarnety, brzmiące unisono w niskiej Tessiturze, nietypowe dla tego instrumentu. Ten temat znajduje się na liście trudności orkiestrowych dla klarnetu.

Treść

Symfonia nr 5 (e-moll) to czteroczęściowa kompozycja, która zaczyna się od surowego i smutnego tematu wykonanego przez pierwszy i drugi klarnet zgodnie z mrocznym akompaniamentem instrumentów smyczkowych, które brzmią w niskim rejestrze. U jej podstaw leży marsz żałobny, symbolizujący nieuchronne, śmiertelne siły, które ścigają człowieka przez całe życie. Być może dlatego kompozytor prowadzi ponury temat losu określony we wstępie przez całą pracę.

  • Pierwsza część - Andante. Allegro con anima. Główna część, która następuje bezpośrednio po wprowadzeniu, na początku brzmi bardzo cicho i nieśmiało. Wykonywany przez klarnet i fagot ma charakter zbliżony do tematu wprowadzenia i początkowo przypomina ponury marsz. Co więcej, muzyka jest znacząco przekształcona: dzięki rytmom wyostrzającym ruch staje się nierówny. Stopniowo rosnąca dynamika prowadzi do emocjonalnego punktu kulminacyjnego sekcji. Szybko rozwijająca się część główna ustępuje miejsca nowemu muzycznemu wizerunkowi - śpiewowi z romantycznym akcentem części bocznej, którego środkowym epizodem jest łagodny i zmysłowy walc. Następnie temat liryczny przerywają ostre akordy, wracając do dramatycznej narracji muzycznej. W rozwoju intensywności zderzeń wzrasta, a tragedia muzyki wzrasta.
  • Druga część - Andante cantabile, con alcuna licenza, który jest najjaśniejszym przykładem tekstów Czajkowskiego, rozpoczyna się smutnym chórem wykonanym przez altos, wiolonczele i kontrabasyna które następnie nakłada się solo klaksonu. Motywy liryczne klarnetu i obój. Wszystko rozwija się w piękną, elegancką elegancję z niekończącą się powodzią melodii, która nagle zostaje przerwana przez ostry motyw rocka. Po krótkiej przerwie powraca temat elegii, ale tym razem nabiera intensywnego rozwoju i staje się bardziej wyrazisty. Następnie przełamując idylliczny nastrój i, jak gdyby, zmiatając wszystko na swojej drodze, leitmotiv fatalnego losu znów się pojawia, a za nim główny temat drugiej części brzmi radośnie.
  • Trzecia część. Allegro moderato. To słodki tekst walc z piękną linią melodyczną przechodzącą z jednego instrumentu na drugi. Czuły wątek sekcji, która prowadzi od zgiełku i zgiełku do świata snów, stopniowo zaczyna się intensywnie rozwijać i zyskuje wolność i szerokość. Cała dezorientacja i niepokój ustępuje, a nawet straszny temat losu, jaki wykonuje klarnet i fagot, delikatnie przypomina sobie tylko na końcu utworu.
  • Czwarta część. Finał Andante maestoso. Allegro vivace. Ostatnie dźwięki walca nie miały czasu zabrzmieć, jak uroczyście rozpoczęła się część końcowa. Początkowo jest to przekształcony temat wejścia, w postaci powolnego marszu, choć teraz kompozytor przedstawia go jako wolicjonalny i odważny w kolorze. Następnie obraz atakuje, przypominając swym szybkim temperamentem i wirującym ruchem sceny narodowego festiwalu. Jednak temat rocka, przecinający dźwięk całej orkiestry, wciąż i wciąż ostro się deklaruje. Następnie traci swoją niesamowitą konotację i, w świetnym triumfalnym finale, brzmi w wielkim nastroju.

Minęło ponad sto dwadzieścia lat od wielkiego rosyjskiego kompozytora Piotr Iljicz Czajkowski przedstawił publiczności swoje urocze piękno muzyki „Symfonia nr 5”. Przez cały ten czas krytycy muzyczni i znani dyrygenci próbują zrozumieć ukryte znaczenie tego wybitnego dzieła i rozwikłać ideę mistrza: kto wyłonił się jako zwycięzca w zaciętej walce człowieka z jego losem?

Obejrzyj film: Porażka przez duże P czyli Chwila wytchnienia z Greta Art Studio (Kwiecień 2024).

Zostaw Swój Komentarz