Legenda Dudziarza z Kayli
Na półwyspie Kintyre w Szkocji jest legenda o bagpiperze Alesdere, o jego odwadze i talencie. Wiedział, jak grać na dudach jak nikt inny. Po pracy Alesder zabawiał sąsiadów tanecznymi melodiami, które sprawiły, że inni zaczęli tańczyć, a jeśli zaczął grać stare piosenki, ludzie wokół niego byli zafascynowani. Wszyscy uznali mistrzostwo Alesdera.
Pewnego wieczoru, kiedy pieniste piwo płynęło jak rzeka, Alesder chwalił się, że potrafi grać równie dobrze jak wróżki żyjące w ogromnej jaskini Kintyry. Jego słowa uciszyły siedzących obok ludzi. Wszyscy wiedzieli o okrutnych wróżkach, karząc zwykłych śmiertelników za wejście do ich siedziby. Wróżki wróżki były ogromną halą pod ziemią. Tutaj bawili się magiczną muzyką elfich muzyków. Ścieżka prowadząca do sali, nikt nie wiedział. Wiadomo było tylko, że prowadzą do niego liczne podziemne przejścia, których początek znajduje się w ciemności jaskini.
Alesder wziął dudę, by zagrać piosenkę taką jak ta, którą wykonują wróżki. Rolnik Ayen McGraw próbował go powstrzymać. Ale jego przemówienia tylko sprowokowały dudziarza - obiecał dziś wieczorem, że pójdzie krętymi podziemnymi przejściami ze swoimi kobzami i powróci.
Podczas gdy sąsiedzi patrzyli na siebie z przerażeniem, Alesder wziął swój instrument i zaczął grać wesołą piosenkę. To była najpiękniejsza melodia, jakiej nikt nigdy nie słyszał. Następnie bagpiper poszedł do jaskini, kontynuując grę. Towarzyszyli mu sąsiedzi i wierny pies.
I tak Alesder zniknął w ciemności klifu, a za nim pies. Z wąwozu pochodziły tylko zabawne dźwięki dud. Po chwili muzyka zaczęła przypominać rozdzierający serce jęk, a potem przerwała. Potem z jaskini dobiegł nieludzki śmiech i zapadła cisza.
W oszołomieniu stali nieopodal sąsiedzi i czekali. Nagle z jaskini wyskoczył ulubiony pies dudziarza. Jęknął i utykał, a na jego ciele nie było ani jednego włosa. Właściciel psa nigdy nie wyszedł.
Ale legenda na tym się nie kończy. Żona Ayen McGraw, siedząca przy ognisku na jego farmie, nagle postanowiła przyłożyć ucho do kamiennej płyty. Niespodziewanie usłyszała odgłos dud, o których pośpieszyła poinformować męża. Ayen też słuchała - brzmiała ta sama piosenka, z którą Alesder poszedł do jaskini. A do tej pory ludzie słyszą muzykę utalentowanego dudka od Keila, kiedy mijają farmę Ayen McGraw.
Zostaw Swój Komentarz