S. Rachmaninow „Czuwanie całonocne”: historia, muzyka, słuchaj

S. Rachmaninow „Czuwanie całonocne”

Monumentalne dzieło na chór a cappella z solistą, część złotego funduszu światowego dziedzictwa kulturowego - „Czuwanie całonocne” Siergieja Rachmaninowa. Pomimo przynależności i ścisłego przestrzegania prawosławnych tradycji kultu, jest znany, kochany i czczony na całym świecie, zawsze uznając jego najwyższą wartość artystyczną.

Człowiek trudnego losu, zmuszony do opuszczenia ojczyzny po rewolucji, Siergiej Wasiljewicz Rachmaninow kochał Rosję do ostatniego tchu i uważał się za Rosjanina. A jego charakter był odzwierciedleniem wszystkiego, co prawosławie może przywołać w osobie - skromności, pokory, współczucia. Przez całe życie przekazywał na cele charytatywne, jeśli nie połowę, to na pewno jedną trzecią dochodów. Podczas pierwszej wojny światowej przekazał wszystkie zarobki z koncertów na potrzeby wojska. Po rewolucji, kiedy już pracował w Ameryce, regularnie wysyłał przelewy do Moskwy - istnieją nawet dowody, że kiedy listonosz, wydając kolejny przekaz, zapytał: „Jakiego rodzaju Rachmaninowa masz na to? Moskwa otrzymuje od niego pieniądze”. A podczas II wojny światowej, kiedy sam był nieuleczalnie chory, aż do śmierci, udało mu się wysłać sumę do Rosji, która pod względem dzisiejszych pieniędzy może być mierzona jako 300 tysięcy dolarów - bezcenny wkład w to zwycięstwo.

Wielu badaczy, w tym znany współczesny dyrygent chóru Vladimir Minin, ma tendencję do wierzenia, że ​​Wigilia narodziła się kompozytorowi jako modlitwa o los Ojczyzny, która w tym czasie przeżywała ciężkie próby - początek I wojny światowej, zwiastun rewolucji, upadek Autokracji i zmienić system państwowy.

Wcześniej zwracał się już do gatunków muzyki sakralnej. W 1910 roku napisał Boską Liturgię, czyli Liturgię św. Jana Chryzostoma. Następnie przyznał, że nie był w pełni zadowolony ze sposobu, w jaki zarządzał tym esejem. Nie spełniał w pełni wymagań rosyjskiej muzyki kościelnej, która wyróżnia się szczególnym rygorem i modlitwą. A pod koniec 1914 r. - na początku 1915 r. Został zabrany na „Nieszpory”.

Czuwanie całonocne

Jest to szczególny nabożeństwo rytualne w prawosławiu, wykonywane w przeddzień niedziel i świąt przez kalendarz kościelny. Czasami mówią Służba Czuwania. Składa się z 2 dużych części - Nieszporów, w których pamiętane są wydarzenia Starego Testamentu, oraz Matin, gdzie upamiętniany jest czas Nowego Testamentu i przyjście Chrystusa. W służbie są niezmienne śpiewy (to te części Rachmaninowa, które zawarł w swojej pracy) i te zmienne - są to wersety, tropari i inne wersety poświęcone konkretnej celebracji. Ogólna dynamika Wigilii Całonocnej trwa od ciemności do światła.

W tradycji prawosławia służba jest na przemian melodyjnym krzykiem kapłana, śpiewem chóralnym i czytaniem świętych ksiąg przez czytelnika. Chóry kościelne w Rosji zawsze były mocne, z rozwiniętymi głosami, nierzadko było bas-profundo - bardzo niski, głęboki bas, dający bogactwo dźwięku, podstawę, głębię. Pomimo dość szerokich możliwości grup chóralnych, a były całe szkoły chóralne (jak na przykład Synodal), duchowni nie przyjmowali zbyt emocjonalnej muzyki dla służby. Wierzono, że wierzący powinien się modlić, odwrócić duszę do pokuty podczas nabożeństwa i nie rozkoszować się uchem przyjemnym motywem. Niemniej jednak nawet codzienne ortodoksyjne melodie, które nie są pełne wyrazu, wywołują w parafianach ten szczególny stan modlitwy, który przybliża ich do Boga.

Historia stworzenia

Pamiętniki Siergieja Wasiljewicza są doskonale zachowane. Pisze dużo o swoich wspomnieniach z dzieciństwa, o tym, jak proste sola życia codziennego pogrążają go w pamięci na zawsze. Zawsze czuł potrzebę ich harmonizacji. Pod koniec 1914 roku postanowił napisać „Nieszpory”. Praca przebiegła bardzo szybko - w niecałe 2 tygodnie wszystko zostało napisane. „Napisałem nabożeństwo wigilijne w czasie świąt Bożego Narodzenia i oddzielnie od Ewangelii św. Jana, rozdział 15, str. 13„ Nie ma już tej miłości ... ”, napisał w swoim dzienniku, po raz pierwszy wykonano 10 marca 1915 r., Wszystkie zarzuty poszły na potrzeby rannych.

Podczas pracy dużo mówił, konsultował się z wybitnymi ekspertami tamtych czasów - kompozytorem kościelnym Aleksandrem Kastalskim i dyrektorem Kolegium Synodalnego, kompozytorem, paleografem Stepanem Smolenskim. Obaj są znani raczej regentom i śpiewakom chórów kościelnych, w wykonaniu koncertowym ich muzykę można usłyszeć znacznie rzadziej niż podczas służby w kościele średniej wielkości. I obaj, dzięki swojemu doświadczeniu, pomogli Siergiejowi Wasiljewiczowi zrealizować jego twórczy plan - napisać pracę wystarczająco profesjonalną pod względem materiału muzycznego i nadającą się do służby kościelnej, nie wychodząc poza ramy świeckiego dźwięku koncertowego. A dziś wśród kapłanów „czuwanie” Rachmaninowa jest wysoko cenione i doceniane, a nie każda duchowa praca wielkich kompozytorów - Czajkowskiego, Tanejewa, Chesnokova - ma taką akceptację duchowieństwa.

Próby odbywały się w sali Kolegium Synodalnego, które dzięki swoim akustycznym danym całkowicie odtwarza wspaniałą akustykę katedry Wniebowzięcia na Kremlu. Siergiej Wasiljewicz uczestniczył w próbach prowadzonych przez Nikołaja Danilina i powiedział mu kiedyś: „Nie wiedziałem, że napisałem tak dobrą muzykę!”

Muzyka

Najwyższe umiejętności komponowania Rachmaninowa przejawiały się w zdolności do pracy z autentycznymi melodiami, znamenny chant, w tworzeniu własnych melodii, bliskich ludziom, w tym samym stylu z nimi, ale nie uproszczonym do stylizacji.

W formie zbliżony jest do gatunku kantatowo-oratoryjnego - łączy w sobie głęboki dramat, charakterystyczny dla wszystkich dzieł natury duchowej, epickiej i skali. Uroczyste wołanie „Chodź, pokłonimy się i upadniemy na krzyż!” oznacza początek Służby Wigilii i należy do kapłana w życiu codziennym. Rachmaninow, aby podkreślić wagę tego momentu (jedyny kompozytor, który to zrobił), przekazuje sygnał chórowi. Daje to powagę kompozycji i natychmiast dostosowuje się do uwagi wspaniałej akcji.

Trzon całonocnego czuwania - „Dziewico Maryja, raduj się”. To jego semantyczna kulminacja. Często wykonywane osobno na koncertach muzyki chóralnej. Obraz Dziewicy jest szczególnie czczony w prawosławiu, a podczas wykonywania „Dziewicy Dziewicy, Radujcie się” Rachmaninow, wielu, nawet nie bardzo wierzących, doświadcza katharsis - momentu najwyższego startu myśli i oczyszczenia, ulgi, ulgi od bólu i cierpienia. Biorąc pod uwagę, że sama praca nie jest nasycona różnorodnością harmoniczną i melodyczną, przejrzystą i rygorystyczną w brzmieniu na początku, cały dramatyczny rozwój ma miejsce wewnątrz - temat nadawany jest altom, a soprany, które tradycyjnie prowadzą melodię, wykonują jedynie funkcję tła, pozwalając na nagromadzenie się napięcia emocjonalnego wyrwie się w najpotężniejszy fort w słowach „Błogosławiony owoc twojego łona”.

„Nieszpory czuwanie ”Rachmaninow dzisiaj

Podczas pisania dzieła część z nich można było wykonać podczas Wielkiej Uczty w dużej katedrze. W tamtych czasach chóry kościelne, które były w mocy. Ale po rewolucji ta muzyka została zignorowana przez Rachmaninowa, milczącego przez kulturoznawstwo i muzykologów. Prawie nigdy nie występowała ponad 70 lat na koncertach. Służba kościelna, a nawet więcej, nie. W pozostałej części świata „Czuwanie” Rakhmaninova było wykonywane i uważane było za najlepszy przykład tego gatunku.

Po zamachu z lat 90. Kościół stopniowo powraca do Rosji ze swoim codziennym życiem, zapomniani kompozytorzy i ich kompozycje zostają zapamiętane. To samo stało się z duchową muzyką Rachmaninowa. Ale teraz tylko profesjonalne chóry mogą to wykonać. Często fragmenty lub całość wykonano w szkołach muzycznych. Teraz wiele tradycji kościelnych odżyło dzięki szkoleniowym chórom i ich przywódcom, którzy dążą do jak najbliższej interpretacji autora. Jest to ważne dla zachowania naszego dziedzictwa kulturowego.

Być może kilka prac można porównać w sile do osoby z „Wigilią całonocną” Rachmaninowa. To prawdziwa rosyjska sztuka, łącząca w sobie wszystkie nieodłączne momenty - szeroką szczerość, wewnętrzny wyraz i impuls. Każdy, kto uważa się za Rosjanina, musi go znać i kochać.

Obejrzyj film: Jem TYLKO jedzenie NA LITERĘ "S" przez 24h. Sylwia Lipka (Kwiecień 2024).

Zostaw Swój Komentarz