Dawno temu na południowo-zachodnich granicach Rosji, na stepach Ukrainy, żyła kochająca wolność rasa kozacka o pięknym nazwisku Czajka. Historia tego rodzaju sięga wieków, kiedy plemiona słowiańskie opanowały stepy żyznej ziemi i nie zostały jeszcze podzielone na Rosjan, Ukraińców i Białorusinów po inwazji hord mongolsko-tatarskich.
Rodzina Czajkowskiego uwielbiała przypominać bohaterskie życie pradziadka Fedora Afanasjewicza Czajki (1695-1767), który w randze centuriona był aktywnie zaangażowany w pokonanie Szwedów przez wojska rosyjskie pod Połtawą (1709 r.).
Mniej więcej w tym samym czasie państwo rosyjskie zaczęło przypisywać każdej rodzinie stałe nazwisko zamiast pseudonimów (imiona inne niż chrzcielne). Dziadek kompozytora wybrał nazwisko Czajkowski. Takie nazwiska kończące się na „niebo” uważano za szlachetne, tak jak zostały one przekazane rodzinom szlacheckim. Jego dziadkowi przyznano tytuł szlachecki za „wierną służbę ojczyźnie”. W wojnie rosyjsko-tureckiej przeprowadził najbardziej humanitarną misję: był lekarzem wojskowym. Ojciec Piotra Iljicza, Ilja Pietrowicz Czajkowski (1795-1854), był znanym inżynierem górniczym.
Tymczasem we Francji od niepamiętnych czasów żył klan o imieniu Assier. Kto na ziemi Franków mógł wtedy pomyśleć, że przez wieki w zimnym, odległym moskwie, ich potomek stałby się gwiazdą światowego rozmiaru, gloryfikował klany Czajkowskiego i Asyorskiego przez wieki.
Matka przyszłego wielkiego kompozytora, Alexandra Andreevna Czajkowska, kiedy była dziewczęca, urodziła nazwisko Assier (1813-1854), często opowiadała synowi o swoim dziadku Michelu-Victorze Assierze, który był słynnym francuskim rzeźbiarzem, io swoim ojcu, który w 1800 roku to zrobił. Przyjechałem do Rosji i zostałem tu, żeby mieszkać (uczyłam francuskiego i niemieckiego).
Los przyniósł te dwa rodzaje razem. I 25 kwietnia 1840 roku. Peter urodził się w Uralu w małej wiosce w czasach zakładu Kamsko-Wotkinsk. Teraz to miasto Votkinsk, Udmurtia.
Rodzice kochali muzykę. Mama grała na pianinie. Śpiewał Ojciec uwielbiał grać na flecie. Domy odbywały amatorskie wieczory muzyczne. Muzyka wcześnie weszła w umysł chłopca, urzekła go. Mały Petr (w swojej rodzinie Petrusha, Pierre) był szczególnie pod wrażeniem orkiestry kupionej przez ojca, mechanicznych organów wyposażonych w trzonki, podczas rotacji muzyki, która się narodziła. Brzmiała aria Zerliny z opery Mozarta „Don Juan”, a także arie z oper Donizettiego i Rossiniego. Peter wykorzystał motywy z tych utworów muzycznych w wieku pięciu lat w swoich fantazjach na fortepianie.
Od wczesnego dzieciństwa chłopiec wywarł trwałe wrażenie na długich, przeciągniętych melodiach ludowych, które można było usłyszeć podczas spokojnych letnich wieczorów wokół zakładu w Wotkinsku.
Potem zakochał się w chodzeniu ze swoją siostrą i braćmi w towarzystwie swojej ulubionej guwernantki, Francuzki Fanny Durbach. Często udawał się do malowniczej skały z fantastyczną nazwą „Stary człowiek i stara kobieta”. W tajemniczy sposób zabrzmiało echo ... Żegluga po rzece Natwie. Może to właśnie z tych spacerów nawykiem było robić długie spacery codziennie, kiedy tylko było to możliwe, nawet w deszczu i mrozie. Spacerując w przyrodzie, już dorosły, światowej sławy kompozytor czerpał inspirację, muzykę skomponowaną umysłowo, znalazł ukojenie z problemów, które nękały go przez całe życie.
Związek między umiejętnością rozumienia natury a zdolnością do tworzenia jest od dawna zauważany. Słynny rzymski filozof Seneka, który żył dwa tysiące lat temu, powiedział: „Omnis ars naturae imitatio est” - „każda sztuka jest imitacją natury”. Wrażliwość natury, wyrafinowana kontemplacja stopniowo tworzyły się w zdolności Czajkowskiego do zobaczenia tego, co nie jest dostępne dla innych. A bez tego, jak wiecie, niemożliwe jest pełne zrozumienie tego, co widział i materializacja w muzyce. Ze względu na szczególną wrażliwość, wrażliwość dziecka, kruchość jego natury, nauczyciel nazwał Piotra „szklanym chłopcem”. Często z rozkoszą lub smutkiem doszedł do specjalnego wzniosłego stanu i nawet zaczął płakać. Kiedyś dzielił się ze swoim bratem: „Minęła minuta, godzinę temu, kiedy byłem tak przytłoczony zachwytem wśród pól pszenicy przylegających do ogrodu, że upadłem na kolana i podziękowałem Bogu za głębię rozkoszy, jakiej doświadczył”. W dojrzałych latach zdarzały się częste przypadki podobne do tych, które miały miejsce podczas komponowania Szóstej Symfonii, kiedy podczas chodzenia, konstruowania mentalnego, rysowania znaczących fragmentów muzycznych, łzy przyciągały wzrok.
Przygotowanie do napisania opery „Dziewica Orleańska” o losach heroizmu i dramatyzmu
Joanna d'Arc, studiując historyczne materiały na jej temat, kompozytor przyznał, że „... doświadczył zbyt dużej presji inspiracji ... Cierpiałam przez trzy dni i byłam dręczona, że jest tak dużo materiału, a tak mało czasu i wysiłku ludzkiego! Czytając książkę o Joannie D ' Arka i dojście do procesu wyrzeczenia (wyrzeczenia) i samej egzekucji ... Krzyczałem strasznie, nagle stałem się tak strasznie, zraniony dla całej ludzkości i wziąłem niewyrażalną tęsknotę!
Kłócąc się o przesłanki geniuszu, nie sposób nie wspomnieć o takiej własności Piotra jako zamieszaniu fantazji. Miał wizje, odczucia, których nikt poza nim nie czuł. Wyimaginowane dźwięki muzyki łatwo podbiły całą jego istotę, całkowicie go ujęły, przeniknęły do jego świadomości i nie opuszczały go przez długi czas. Raz w dzieciństwie, po świątecznym wieczorze (być może stało się to po wysłuchaniu melodii z opery Mozarta Don Juana), był tak przepojony tymi dźwiękami, że był bardzo podekscytowany iw nocy płakał przez długi czas, wykrzykując: „Och, ta muzyka, ta muzyka!”. Kiedy próbując go pocieszyć, wyjaśnili mu, że organy milczą, „już spał już długo”, Piotr nadal płakał i, ściskając głowę, powtórzył: „Mam tutaj muzykę. Ona nie daje mi odpoczynku!
W dzieciństwie często można było zobaczyć taki obraz. Mały Piotr, pozbawiony możliwości grania na fortepianie z obawy, że się obudzi, stuknął palcami melodyjnie w stół lub inne przedmioty, które natrafiły na jego ramię.
Pierwsze lekcje muzyki, których uczyła jego matka, gdy miał pięć lat. Uczyła go notacji muzycznej. W wieku sześciu lat zaczął pewnie grać na fortepianie, choć oczywiście w domu uczył się grać niezbyt profesjonalnie, ale „dla siebie”, przy prostym akompaniamencie tańców, piosenek. Od piątego roku życia Peter uwielbiał „fantazjować” na pianinie, w tym na temat melodii słyszanych na domowych organach mechanicznych. Wydawało mu się, że zaczął komponować natychmiast, gdy nauczył się grać.
Na szczęście rozwój Piotra jako muzyka nie był utrudniony przez niedocenianie jego zdolności muzycznych, które miały miejsce w jego wczesnym dzieciństwie i młodości. Rodzice, mimo oczywistego pragnienia muzyki przez dziecko, nie rozpoznali (jeśli w ogóle nieprofesjonalny jest zdolny do robienia) całej głębi swojego talentu i, w rzeczywistości, nie przyczynili się do jego muzycznej kariery.
Od dzieciństwa Peter był otoczony rodziną z miłością i troską. Jego ojciec nazwał go ulubionym, perłą rodziny. I oczywiście, będąc w swoich warunkach cieplarnianych w domu, nie znał szorstkiej rzeczywistości, „prawdy życia”, która panowała poza murami jego domu. Obojętność, oszustwo, zdrada, upokorzenie, upokorzenie i wiele innych rzeczy nie były znane „szklanemu chłopcu”. I nagle wszystko się zmieniło. W wieku dziesięciu lat rodzice wysłali chłopca do pensjonatu, gdzie był zmuszony spędzić ponad rok bez swojej ukochanej matki, bez rodziny ... Najwyraźniej taki los losu zadał ciężki cios wyrafinowanej naturze dziecka. Och, matko, matko!
W 1850 roku Zaraz po pensjonacie Piotr, za namową ojca, wstąpił do Cesarskiej Szkoły Prawa. Przez dziewięć lat studiował tam orzecznictwo (nauka o prawach, które określają, co można zrobić, i za jakie działania pójdzie kara). Otrzymał tytuł prawnika. W 1859 r Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wielu może być zdziwionych, ale co z muzyką? Tak, i ogólnie rzecz biorąc, mówimy o pracowniku biurowym lub wspaniałym muzyku? Pośpieszymy, żeby cię uspokoić. Lata pobytu w szkole na nic się nie zdały. Faktem jest, że w tej szkole była klasa muzyczna. Szkolenie w tym zakresie odbywało się niekoniecznie, ale według woli. Peter próbował wykorzystać tę okazję.
Od 1852 roku Peter zaczął poważnie studiować muzykę. Początkowo pobierał lekcje u włoskiego Piccioli. Od 1855 r Studiował u pianisty Rudolfa Kündingera. Przed nim nauczyciele muzyki nie widzieli talentu młodego Czajkowskiego. Kundinger mógł być pierwszym, który zauważył niezwykłe zdolności ucznia: „... Niesamowita subtelność słuchu, pamięci, wspaniała ręka”. Ale umiejętność improwizacji wywarła na nim szczególnie silne wrażenie. Nauczycieli uderzyła harmonijna atmosfera Piotra. Kuindinger zauważył, że student, nie znając teorii muzyki, „dawał mi kilka rad na temat harmonii, które w większości przypadków były praktyczne”.
Oprócz nauki gry na fortepianie, młody człowiek uczestniczył w chórze kościelnym szkoły. W 1854 r skomponował operę komiczną „Hiperbola”.
W 1859 r Ukończył studia i rozpoczął pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wielu uważa, że wysiłek włożony w zdobycie wiedzy, która nie ma nic wspólnego z muzyką, był całkowicie daremny. Dzięki temu można prawdopodobnie zgodzić się tylko z jednym zastrzeżeniem: edukacja prawna przyczyniła się do powstania racjonalistycznych poglądów Czajkowskiego na społeczne procesy społeczne, które miały miejsce w Rosji w tamtych latach. Wśród ekspertów jest przekonanie, że kompozytor, artysta, poeta, dobrowolnie lub nieświadomie, odzwierciedla w swoich pracach epokę nowoczesną ze swoimi wyjątkowymi, jedynymi cechami. Im głębsza jest wiedza artysty, tym szersza jest jego perspektywa, tym jaśniejsza i bardziej realistyczna jest jego wizja świata.
Orzecznictwo czy muzyka, obowiązek rodziny czy dziecięce marzenia? Czajkowski przez dwadzieścia lat stał na rozdrożu. Pozostało do zrobienia - być bogatym. Jeśli pójdziesz w prawo, zrobisz krok w ponętnym, ale nieprzewidywalnym życiu w muzyce. Piotr zdał sobie sprawę, że wybierając muzykę, pójdzie wbrew woli ojca, swojej rodziny. Jego wuj mówił o decyzji swojego siostrzeńca: „Och, Piotrze, Peter, co za szkoda! Wymieniłem orzecznictwo na melodię!” Patrząc z nami na XXI wiek, wiemy, że mój ojciec, Ilja Pietrowicz, będzie działał dość rozsądnie. Nie obwinia swojego syna za jego wybór, wręcz przeciwnie, poprze Piotra.
Nachylając się ku muzyce, przyszły kompozytor raczej starannie malował swoją przyszłość. W liście do brata przepowiedział: „Nie mogę być równy Glince, ale zobaczysz, że będziesz dumny ze swojego pokrewieństwa ze mną”. Zaledwie kilka lat później jeden z najbardziej znanych rosyjskich krytyków muzycznych nazwałby Czajkowskiego „największym talentem Rosji”.
Czasami każdy z nas musi dokonać wyboru. Nie chodzi tu oczywiście o proste codzienne decyzje: zjedz baton lub chipsy. Chodzi o twój pierwszy, ale być może najpoważniejszy wybór, który jest w stanie z góry określić cały twój los: „Co powinieneś zrobić najpierw, obejrzeć kreskówkę lub odrobić lekcje?” Prawdopodobnie rozumiesz, że prawidłowe określenie priorytetów w wyborze celu, zdolność racjonalnego spędzania czasu będzie zależeć od tego, czy osiągniesz znaczące wyniki w życiu, czy nie.
Wiemy, w którą stronę poszedł Czajkowski. Ale czy jego wybór był przypadkowy, czy logiczny. Na pierwszy rzut oka nie jest jasne, dlaczego delikatny, delikatny, posłuszny syn popełnił prawdziwie odważny czyn: złamał wolę ojca. Psychologowie (wiedzą wiele o motywach naszego zachowania) twierdzą, że wybór danej osoby zależy od wielu czynników, w tym cech osobistych, charakteru osoby, jego pasji, celów życiowych, marzeń. Ale jak inaczej człowiek, który kochał muzykę od dzieciństwa, oddychał nią, myślał alegoriami, dźwiękami? Jego subtelna zmysłowa natura unosiła się tam, gdzie nie przenikało materialistyczne rozumienie muzyki. Wielki Heine powiedział: „Tam, gdzie kończą się słowa, zaczyna się muzyka ...” Młody Czajkowski był wrażliwy na świat harmonii generowany przez ludzkie myśli i uczucia. Jego dusza była w stanie rozmawiać z tym w dużej mierze irracjonalnym (nie można jej dotknąć rękami, nie można jej opisać za pomocą formuł) substancji. Był bliski zrozumienia tajemnicy narodzin muzyki. Ten magiczny świat, nieosiągalny dla wielu, skinął na niego.
Potrzebna muzyka Czajkowski - psycholog, który jest w stanie zrozumieć wewnętrzny świat duchowy człowieka i odzwierciedlić go w swoich pracach. I rzeczywiście, jego muzyka (na przykład „Iolanta”) jest pełna psychologicznego dramatu aktorów. Stopień penetracji Czajkowskiego w wewnętrzny świat człowieka porównywano z Dostojewskim. Psychologiczne cechy muzyczne, które Czajkowski dał swoim bohaterom, są dalekie od wyświetlania planarnego. Wręcz przeciwnie, tworzone obrazy są obszerne, stereofoniczne i realistyczne. Pokazane są nie w sztywnych, stereotypowych formach, ale w dynamice, w dokładnej korespondencji z przerwami fabuły.
Komponowanie symfonii bez nieludzkiej staranności jest niemożliwe. Dlatego muzyka twierdziła Petera, który przyznał: „Bez pracy życie dla mnie nie ma sensu”. Rosyjski krytyk muzyczny G. A. Laroche powiedział: „Czajkowski pracował niestrudzenie i codziennie ... Doświadczył słodkich udręk kreatywności ... Nie przegapić dnia bez pracy, pisząc o określonym czasie od najmłodszych lat stał się dla niego prawem”. O sobie Piotr Iljicz powiedział: „Pracuję jako skazany”. Nie mając czasu na ukończenie jednej pracy, zaczął pracować nad innym. Czajkowski stwierdził: „Inspiracja to gość, który nie lubi odwiedzać leniwych ludzi”.
Staranność i oczywiście talent Czajkowskiego można ocenić, na przykład, jak odpowiedzialnie podchodził do zadania powierzonego mu przez AG Rubinsteina (uczył kompozycji w konserwatorium), aby napisać kontrapunktowe wariacje na dany temat. Nauczyciel spodziewał się, że dostanie od dziesięciu do dwudziestu odmian, ale był mile zaskoczony, gdy Piotr Iljicz przekazał ponad dwieście! ”Nihil Volenti difficile est” (Nie ma nic trudnego dla każdego, kto tego chce).
W młodości, dla twórczości Czajkowskiego, nieodłącznym było być w stanie dostroić tak wiele do pracy, aby „korzystny stan umysłu” stał się „czystą przyjemnością”. Czajkowskiego - kompozytorowi bardzo pomogła płynność w metodzie alegorycznej (alegoryczny, obrazowy obraz abstrakcyjnej idei). Ta metoda jest szczególnie żywo wykorzystywana w balecie „Dziadek do orzechów”, w szczególności podczas prezentacji święta, które rozpoczęło się tańcem wróżki Dragee. Pakiet Divertimento zawiera Czekoladę (energiczny szybki taniec hiszpański) Taniec kawowy (niespieszny taniec arabski z melodiami kołysankowymi) i Taniec herbaty (groteskowy taniec chiński). Taniec podąża za divertissement - zachwyt „Walc kwiatów” - alegoria wiosny, przebudzenie natury.
Twórczy rozwój Piotra Iljicza pomógł samokrytykę, bez której droga do doskonałości jest prawie niemożliwa. Raz w dojrzałych latach zobaczył wszystkie swoje pisma w prywatnej bibliotece i zawołał: „Panie, jak wiele napisałem, ale to wszystko nie jest jeszcze doskonałe, słabe, a nie umiejętnie wykonane”. Kilka lat później zdecydowanie przepisał swoje prace. Próbowałem pokłonić się pracom innych ludzi. Oceniając się, okazywał powściągliwość. Raz na pytanie „Piotr Iljicz, prawdopodobnie już jesteś zmęczony pochwałami i po prostu nie zwracasz uwagi?” Kompozytor odpowiedział: „Tak, społeczeństwo jest dla mnie bardzo miłe, może nawet bardziej niż na to zasługuję ...” Motto Czajkowskiego brzmiało „Praca, wiedza, skromność”.
Ścisły wobec siebie, był miły, współczujący, wrażliwy na innych. Nigdy nie był obojętny na problemy i kłopoty innych. Jego serce było szeroko otwarte dla ludzi. Okazał wiele troski swoim braciom, innym krewnym. Kiedy jego siostrzenica, Tanya Davydova zachorowała, był z nią przez kilka miesięcy i zostawił ją dopiero po wyzdrowieniu. Jego uprzejmość przejawiała się w szczególności w tym, że dawał on swoją emeryturę, dochód, kiedy mógł, krewnym, w tym dalekim, i ich rodzinom.
W tym samym czasie, podczas pracy, na przykład podczas prób z orkiestrą, wykazał się stanowczością, wymaganiem, uzyskaniem wyraźnego, zweryfikowanego brzmienia każdego instrumentu. Charakterystyka Piotra Iljicza byłaby niepełna, gdyby nie wspomnieć o kilku jego osobistych cechach. Miał czasem wesoły charakter, ale częściej był skłonny do smutku i melancholii. Dlatego w jego twórczości dominują drobne, smutne notatki. Został zamknięty. Kochał samotność. Może się to wydawać dziwne, samotność przyczyniła się do jego pasji do muzyki. Stała się jego przyjaciółką na całe życie, uratowaną od smutku.
Wszyscy znali go jako bardzo nieśmiałą, nieśmiałą osobę. Był bezpośredni, szczery, prawdomówny. Wielu jego współczesnych uważało Petera Iljicza za osobę bardzo wykształconą. W rzadkich chwilach odpoczynku uwielbiał czytać, chodzić na koncerty, wykonywać utwory swojego ukochanego Mozarta, Beethovena i innych muzyków. W wieku siedmiu lat mógł mówić i pisać po niemiecku i francusku. Później nauczył się włoskiego.
Обладая личными и профессиональными качествами, столь необходимыми, что бы стать великим музыкантом, Чайковский совершил окончательный поворот от карьеры юриста к Музыке.
Перед Петром Ильичем открылся прямой, хотя и очень сложный, тернистый путь к вершинам музыкального мастерства. “Per aspera ad astra” (Через тернии к звездам).
W 1861 roku, w dwudziestym pierwszym roku życia, uczęszczał na zajęcia muzyczne w Rosyjskim Towarzystwie Muzycznym, które trzy lata później przekształciło się w Konserwatorium w Petersburgu. Był uczniem słynnego muzyka i nauczyciela Antona Grigorievicha Rubinsteina (instrumentacja i kompozycja). Doświadczony nauczyciel natychmiast rozpoznał niezwykły talent Piotra Iljicza. Pod wpływem ogromnego prestiżu nauczyciela, Czajkowski naprawdę zyskał zaufanie i namiętnie, z potrójną energią i entuzjazmem, zaczął rozumieć prawa twórczości muzycznej.
Marzenie o „szklanym chłopcu” się spełniło - w 1865 roku otrzymał wyższe wykształcenie muzyczne.
Peter Ilyich otrzymał duży srebrny medal. Został zaproszony do nauczania w Konserwatorium Moskiewskim. Otrzymał stanowisko profesora bezpłatnej lekcji eseju, harmonii, teorii i instrumentacji.
Idąc w kierunku cenionego celu, Piotr Iljicz był w końcu w stanie stać się gwiazdą pierwszej wielkości w świecie muzyki. W kulturze rosyjskiej jego nazwisko jest na równi z nazwami
Puszkin, Tołstoj, Dostojewski. Na światowym musicalu Olympus jego twórczy wkład jest porównywalny z rolą Bacha i Beethovena, Mozarta i Schuberta, Schumanna i Wagnera, Berlioza, Verdiego, Rossiniego, Chopina, Dvoraka, Liszta.
Jego wkład w światową kulturę muzyczną jest ogromny. Jego dzieła mają szczególną moc przesiąkniętą ideami humanizmu, wiarą w wysokie przeznaczenie człowieka. Piotr Iljicz wychwalał zwycięstwo szczęścia i wzniosłej miłości nad siłami zła, okrucieństwem.
Jego prace mają ogromny wpływ emocjonalny. Muzyka jest szczera, ciepła, skłonna do elegijnego, smutku, drobna. Jest kolorowe, romantyczne i niezwykłe bogactwo melodyczne.
Twórczość Czajkowskiego reprezentuje bardzo szeroka gama gatunków muzycznych: balet i opera, utwory symfoniczne i symfoniczne, koncerty i zespoły kameralno-instrumentalne, kompozycje chóralne, wokalne ... Peter Ilyich stworzył dziesięć oper, w tym „Eugene Onegin” „Iolanthe”. Dał światu balety „Jezioro łabędzie”, „Śpiąca królewna”, „Dziadek do orzechów”. W skarbcu sztuki światowej znajduje się sześć symfonii, uwertur - fantazji na „Romeo i Julię” Szekspira, „Hamleta”, sztukę orkiestrową, Uwerturę uroczystą „1812”. Napisał koncerty na fortepian i orkiestrę, koncert na skrzypce i orkiestrę oraz apartamenty na orkiestrę symfoniczną, w tym Mocertian. Arcydzieła światowej klasyki rozpoznawały także utwory fortepianowe, w tym cykl „The Seasons”, romanse.
Trudno sobie wyobrazić, jaką stratą dla światowej sztuki muzycznej mogą być ciosy losu wyrządzone „szklanemu chłopcu” w dzieciństwie i młodości. Tylko nieskończenie oddany artysta jest w stanie wytrzymać takie próby.
Kolejny cios losu przekazano Peterowi Iljiczowi trzy miesiące po zakończeniu oranżerii. Krytyk muzyczny Ts.A.Kuy niezawodnie źle oceniał zdolności Czajkowskiego. Z nieuczciwym słowem, które zabrzmiało głośno w Vedomosti w Petersburgu, kompozytor został ranny w samym sercu ... Kilka lat wcześniej jego matka zmarła. Najtrudniejszy cios, jaki otrzymał od ukochanej kobiety, która wkrótce po zaręczynach odeszła za pieniądze do innego ...
Były inne próby losu. Być może dlatego, próbując ukryć się przed problemami, które go dręczyły, Piotr Iljicz prowadził wędrowny tryb życia przez długi czas, często zmieniając miejsce zamieszkania.
Ostatni cios losu był fatalny ...
Dziękujemy Peterowi Ilyichowi za poświęcenie się muzyce. Pokazał nam, młodym i starym, przykład wytrzymałości, wytrwałości i poświęcenia. Myślał o nas, młodych muzykach. Będąc już dorosłym słynnym kompozytorem, otoczony problemami „dorosłych”, dał nam bezcenne prezenty. Pomimo zatrudnienia tłumaczył na język rosyjski książkę Roberta Schumanna „Zasady życia i wskazówki dla młodych muzyków”. W wieku 38 lat wydał dla Ciebie podręcznik o nazwie „Album dla dzieci”.
„Szklany chłopiec” wezwał nas, abyśmy byli uprzejmi, aby zobaczyć pięknego mężczyznę. Udzielił nam miłości do życia, natury, sztuki ...
Zostaw Swój Komentarz