Muzyka angielska

Muzyka angielska

Starożytna muzyka Anglii ... Co o niej wiemy? Cóż, przynajmniej kilka nazwisk kompozytorów i kilkanaście ich dzieł. Uzupełniamy tę wiedzę pięcioma interesującymi faktami.

Królewska piosenka

Słynny angielski król Henryk VIII (nazywany „Bluebeard”) był pasjonatem nie tylko płci pięknej, ale także sztuki muzycznej. Oprócz kolekcjonowania instrumentów muzycznych, jego majestat lubił kreatywność kompozytora. Niewielu ludzi wie, ale wielu historyków przypisuje mu autorstwo słynnej piosenki „Green Sleeves”. Uważa się, że zmysłowy król poświęcił tę piosenkę swojej drugiej żonie - Anne Boleyn, która zgodnie z modą swoich czasów nosiła sukienkę z długimi rękawami w kolorze zielonym. Nie poddała się natychmiast Henrykowi, co odzwierciedlił w słowach piosenki. Według innej wersji ta piosenka została napisana nieco później, za panowania Elżbiety I i wcale nie dotyczy królewskiej. W średniowiecznej Anglii zielone rękawy były nieodzownym atrybutem odzieży kurtyzany. Wersja jest interesująca, ale chcę wierzyć w piękną królewską historię. To prawda, że ​​jej finał jest smutny: król oskarżył Annę o zdradę i skazał go na śmierć przez ścięcie.

Trzy duże T

Tak nazywa się trzech utalentowanych kompozytorów angielskich XVI wieku - K. Tay, T. Tallis i J. Taverner.

C. Tai był nauczycielem muzyki u księcia Edwarda, syna króla Henryka XVIII. Król bardzo poparł kompozytora, a nawet nazwał go „lekarzem sztuki muzycznej” i „szanowanym mistrzem muzycznej harmonii”.

T. Tallis był także „ulubieńcem” dworu królewskiego, choć już pod panowaniem Elżbiety I. Królowa wydała mu nawet „wyłączną” (tak ją nazywano) licencję na sprzedaż notatek i papieru muzycznego. Do czasu T. Tallisa nikt w Anglii nie otrzymał tego przywileju.

Ale profesja J. Tavernera uratowała mu życie. W 1528 r. Oskarżono go o wspieranie luteranów i byli gotowi znieść karę, ale został uniewinniony z powodu tego, że był ... „po prostu muzykiem”.

Royal Blood Truver

Troubadours, truvery, minstrels ... Innymi słowy utalentowani poeci i muzycy. Są unikalnymi symbolami średniowiecznej Europy, ponieważ bez nich po prostu nie można wyobrazić sobie tej wielkiej epoki rycerzy.

W tamtych czasach trubadurowie lub zwolennicy nazywali się autorami piosenek. I nie ma znaczenia, czy byli wędrownymi żebrakami, którzy zarabiali na życie, czy byli dzielnymi rycerzami, którzy zachwycali się uszami pięknej damy.

Truwer uważany jest za legendarnego króla Ryszarda Lwie Serce. Niespodziewanie ten silny mężczyzna o wzroście poniżej dwóch metrów, który zdobył reputację najdzielniejszego wojownika na świecie, bardzo lubił muzykę i poezję. Z wielką przyjemnością brał udział w hymnach towarzyszących nabożeństwom, prowadził chór i komponował poezję. Dwa z jego wierszy dotarły do ​​dziś: canzone i święty wieczór.

Tańcząca królowa

Królowa Elżbieta I była obdarzona znakomitymi zdolnościami muzycznymi. Współcześni określają ją jako wirtuozkę performerki w Verginale (rodzaj klawesynu), choć sama starannie ją ukrywała. Ale w ogóle nie wstydziła się swojej miłości do tańca, a nawet w wieku 66 lat, jak wspominają postacie polityczne z tamtej epoki, tańczyła elegancko przed ambasadorami na kilka galery na wieczór. Kompozytorzy, starając się zadowolić królową, skomponowali tańce specjalnie dla niej, a nawet nazwali ją po imieniu. Dlatego lwia część muzyki angielskiej tamtej epoki to taniec.

Niezwykłe posty

Oczywiście wszyscy słyszeli o słynnej Kaplicy Królewskiej, w której zgromadzili się najlepsi muzycy kraju. Niewielu ludzi wie jednak, jakie stanowiska zajmowali muzycy. A było ich tylko dwóch - „dżentelmenów” i „dzieci”. Jak można się domyślić, dorosłych muzyków nazywano dżentelmenami. Warunki przyznawane panom, dzisiejszy język można nazwać „jak ser w maśle”. Oprócz wysokich zarobków, czasami przekraczających zarobki zwykłych muzyków, wszyscy panowie mieli ponad 100 dni wolnego w roku. Ponadto, za swoje występy, mogli otrzymywać opłaty, które były nie do pomyślenia w tym czasie. Na przykład jeden z królewskich Verginalistów, John Bull, za swoją grę na bankiecie, raz otrzymał nagrodę w wysokości nieco niższej niż roczna pensja dżentelmena. Jednak wejście do kaplicy królewskiej nie było łatwe. Wymagało to przynajmniej przyzwoitego stanu i bardzo drogiego garnituru.

Obejrzyj film: Muzyka na latowakacje 2017 - Najlepsze klubowe hity! - Per$i & BartiS (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz